Kto jest na Forum | Na Forum jest 7 użytkowników :: 0 Zarejestrowanych, 0 Ukrytych i 7 Gości
Brak
Najwięcej użytkowników 141 było obecnych Nie Paź 20, 2024 3:38 pm
|
|
| "Biorę co los da, życie made in Polska..." | |
|
+6ikaa08 Omikron Paweł Niedźwiadek Kacper Rebel POKOLENIE-ZIZ 10 posters | Autor | Wiadomość |
---|
POKOLENIE-ZIZ Weteran
Liczba postów : 217 Poparcie : 391 Join date : 30/03/2013 Age : 33 Skąd : Warszawa
| Temat: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Pią Kwi 19, 2013 9:05 pm | |
| Wyobrażcie sobie że jesteście w takiej fazie życia ze nie macie perspektyw na przyszłość...
...ale pojawia sie światełko w tunelu i daje szanse na lepsze życie i perspektywy...
Co robicie jedziecie czy zostajecie ? | |
| | | Kacper Rebel Pospolite Ruszenie
Liczba postów : 277 Poparcie : 397 Join date : 29/03/2013 Skąd : Gubin/lubuskie
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Pon Kwi 22, 2013 7:26 am | |
| No... Ja akurat bylem w takiej sytuacji. Wyjechalem... Spedzilem kilka dobrych lat za granica. Dobrze zarabialem i bylo na wszystko, ale okazalo sie ze to byl jedyny plus. A munusow cale mnostwo. Za granica, jest tak, ze albo wsiakniesz w zycie emigranta i zaczniesz sobie tam ukladac zycie, albo traktujesz to jako tymczasowa odskocznie - ukladanie sobie zycia odkalasz na czas powrotu do kraju. Jesli wybierzesz opcje pierwsza, to nie wiem czy bedziesz szczesliwy, nie wiem, bo ja wybralem bramke numer dwa... Skonczylo sie tym ze wrocilem zarobiony wparwdzie, ale na etapie zyciowym jak przed wyjazdem. Kilka, kilkanascie lat w plecy, zeby moc zaczac tu normalnie zyc... Czy bylo warto? Za wczesnie zeby oceniac - zobaczymy jak sobie tutaj poradze.
| |
| | | Niedźwiadek Pospolite Ruszenie
Liczba postów : 89 Poparcie : 95 Join date : 01/04/2013 Age : 31 Skąd : Opolskie
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Wto Kwi 23, 2013 6:14 pm | |
| Szczerze mówiąc, bym chętnie pojechał. Jakbym wiedział, że będę miał pracę, dzięki której będzie mnie stać na godne życie, będę miał mieszkanie, będę mógł myśleć o rodzinie mając warunki do wychowywania dzieci - pojechałbym.
Oczywiście wracałbym do Polski na jakieś protesty, do rodziny na święta czy coś, mając nadzieję, że kiedyś w Polsce będzie na tyle dobrze, aby móc tu szczęśliwie żyć. Niestety mimo młodego wieku, jak każdy, mam swoje spostrzeżenia wobec rzeczywistości która nas otacza, refleksja niestety pojawia się strasznie smutna. Jeszcze trochę, a wielu z nas wyrzuci z siebie resztki człowieczeństwa w imię pieniądza.
Naprawdę bym wyjechał, właściwie czekam na moment aż skończę szkołę(dla dorosłych-jeszcze 2 lata), zdobędę średnie i będę wtedy kombinować, aby znaleźć swoje miejsce na ziemi. Przeraża mnie jednak rzeczywistość, że w miejscach w których widziałbym swoje spokojniejsze życie, już w tej chwili "dobrze nie jest" co dopiero za te 2-3 lata... | |
| | | Paweł Orędownik
Liczba postów : 110 Poparcie : 238 Join date : 02/04/2013 Age : 45 Skąd : Polska
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Sro Maj 08, 2013 10:25 pm | |
| Huzar żyłem 1,5 roku w Irlandii, rok w Niemczech i parę lat w Holandii i dopadło mnie to samo co Kacpra jak opisał.. nie wiem czy było warto, nie żałuję w każdym razie bo to szkoła życia.. Tęsknota za ojczyzną pomimo tego jaka jest przeważyła, straciłem także prawdziwą miłość i nie byłem w kraju gdy umierała moja matka czy było warto ? codziennie sobie zadaje te pytanie i czuję jeszcze większe wkurwienie, że rządzą nami zdrajcy , którzy wręcz zachęcają do wyjazdu zagranicę , bo mają podwójne profity - zmniejsza się bezrobocie i emigranci w większości inwestują zarobione ciężko pieniądze w kraju.Ja pozwoliłem sobie na kupno mieszkania by nie tyrać do śmierci na kredyt zaciągnięty w banku.. Obecnie chcę budować tu swoje szczęście, ale dużo się musi zmienić byśmy stali się Irlandią.. | |
| | | Omikron Entuzjasta
Liczba postów : 18 Poparcie : 23 Join date : 02/04/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Sro Maj 08, 2013 11:00 pm | |
| Pomyślcie, że każdy prawdziwy polak to prawdziwy patriota.. każdy tęskni za ojczyzną i każdy oddał by za nią życie.. wystarczy podbudować ludzi aby walczyli i będą walczyć, do końca. Mi. dlatego przetrwaliśmy I i II wojnę światową.. jesteśmy jednym z najwaleczniejszych narodów na świecie, zawsze walczyliśmy i mimo, że wróg często mówił - odpuść, ułożysz sobie tutaj życie i będzie dobrze - to my i tak walczyliśmy o Ojczyznę bo jest dla nas ważna. Myślę, że stanie się to co przewidział 10 lat temu Korwin-Mikke - ludzie się zbuntują przeciwko władzy, która kradnie nasze pieniądze i doprowadza ludzi do bankructwa. Zbuntują się i ten kraj nie będzie miał czym się bronić - nie mamy nawet wojska, aby sami siebie powstrzymać przed obaleniem władzy siłą.. Trzeba tylko pokazać ludziom, że się da, pokazać że jest źle i pokazać że warto walczyć o swoje, ponieważ straciliśmy już tą właściwość przez manipulację mediów.. | |
| | | Kacper Rebel Pospolite Ruszenie
Liczba postów : 277 Poparcie : 397 Join date : 29/03/2013 Skąd : Gubin/lubuskie
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Czw Maj 09, 2013 2:19 pm | |
| Pawel, widze ze mamu podobne spostrzezenia i doswiadczenia. Omikron, to prawda co piszesz i to daje mi jeszcze na dzieje. Najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to ze mlodzi ludzie z Europy spogladaja powoli na Polske, jak na wybawienie - ze juz tylko my mozemy rozpieprzyc ten system bo im to juz sie na pewno nie uda. Na wielkim protescie w sprawie ACTA w Brukseli, bylo raptem 200 osob, a wszyscy pamietamy co sie dzialo wtedy w Polsce. Jak mi to tlumaczyl mlody Flamak (Belgus), oni przez zasilki i dobrobyt calkiem juz zamienili sie w stado baranow - ludzi nie interesuje juz nic, oprocz tego co zobacza w TV i jezeli ma sie cos w tej unii zmienic, to tylko Polacy moga tego dokonac, ze swoja tradycja walki i stosunkowo nie dawnymi doswiadczeniami z obalania systemu. | |
| | | Paweł Orędownik
Liczba postów : 110 Poparcie : 238 Join date : 02/04/2013 Age : 45 Skąd : Polska
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Czw Maj 09, 2013 6:53 pm | |
| Historia zatacza koło i wystarczy poczytać o kryzysie z lat 30 tych, wiadome jest jedno, że skończy się to wojną. Wszystko przez Unię, która założenia może miała dobre, ale wpuszczając do niej zbyt wiele narodowości musi upaść. W nas Polakach drzemie ogromna siła, musimy się tylko wszyscy obudzić! A będziemy jeszcze przykładem dla innych narodów! | |
| | | Kacper Rebel Pospolite Ruszenie
Liczba postów : 277 Poparcie : 397 Join date : 29/03/2013 Skąd : Gubin/lubuskie
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Sob Maj 11, 2013 4:28 pm | |
| Setki tysiecy Polakow w praktycznie kazdym kraju starej europy, powinno dawac nam niesamowita sile nacisku na tamte spoleczenstwa i ich rzady. Moglibysmy walczyc o swoje z taka moca jak to robia muzulmanie. Powinnismy startowac w ichnich wyborach, powinnismy glosowac i wybierac jedynie swojakow. Jednak Polacy jeszcze sie nie zjednoczyli, ani w kraju, ani za granica. To sie musi zmienic... | |
| | | ikaa08 Turysta
Liczba postów : 1 Poparcie : 1 Join date : 03/04/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Wto Maj 14, 2013 10:17 pm | |
| Chyba większość traktuje wyjazd za granicę w celach zarobkowych jako tymczasowych, ael zawsze się to przeciąga, ja sama wyjeżdżam niedługo, ale cały czas mam w głowie, żę przecież wrócę, że tam tylko zarobię na dobry start tutaj.. | |
| | | GallaPG Turysta
Liczba postów : 1 Poparcie : 1 Join date : 14/05/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Sro Maj 15, 2013 10:14 am | |
| Jeśli sytuacja finansowa zmusiła by mnie do podjęcia decyzji o opuszczenia kraju,zrobił bym to, ponieważ chciałbym zapewnić lepszy byt mojej rodzinie . | |
| | | rastak Pospolite Ruszenie
Liczba postów : 83 Poparcie : 87 Join date : 20/06/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Pią Cze 21, 2013 10:37 am | |
| Fakt jest faktem- całe życie będziesz obcy dla rdzennej ludności i tak Cie będą traktować. Mieszkałem w różnych krajach Europy i wszędzie to samo. Nigdy nie zasymilujesz się na tyle, żeby traktowali Cię jak równego sobie. Takie rzeczy to dopiero w trzecim pokoleniu. Weźcie pod uwagę jak sami traktujemy inne narodowości- Turków, Arabów, Chińczyków, Romów... Czego więc wymagać od innych narodowości. Jesteśmy dla nich intruzami, ewentualnie tanią siłą roboczą. Poza tym sami sobie przyklejamy łatkę obcokrajowca i piętno, które na nas ciąży, ciąży, ciąży, aż w końcu balon pęknie i wtedy wracamy. nie oszukujmy się, jeżeli dorastamy w Polsce, to tutaj mamy rodzinę, znajomych i przyjaciół. Tutaj właśnie są nasze korzenie i jesteśmy solą tej ziemi. Człowiek jest istotą stadną, natury nie oszukasz... | |
| | | Andami Entuzjasta
Liczba postów : 12 Poparcie : 18 Join date : 10/06/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Pią Cze 21, 2013 9:40 pm | |
| Widzę, że można na forum spotkać sporo byłych emigrantów, więc chciałbym was o coś zapytać. Aktualnie pracuję poza krajem, bo nie mam w Polsce szans na chociażby zbliżony poziom życia(przynajmniej teraz). Z drugiej strony jak napisał rastak "całe życie będziesz obcy dla rdzennej ludności i tak Cie będą traktować" wydaje mi się, że można to odczuć. Nie mogą się doczepić do arabów, czy czarnych bo to rasizm, straszna afera i niewybaczalne przestępstwo, ale Polaków zawsze można wykorzystać, bo to przecież tylko tani robotnicy, z jakiegoś państwa którego większość nie potrafi pokazać na mapie. Poza tym oczywiście jesteśmy tacy jak Rosjanie, więc pewnie cyrylicą piszemy... Powiedzcie mi proszę drodzy byli emigranci - po powrocie można liczyć na coś więcej niż rozczarowanie? | |
| | | rastak Pospolite Ruszenie
Liczba postów : 83 Poparcie : 87 Join date : 20/06/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Sob Cze 22, 2013 1:02 pm | |
| Na nic więcej. Im więcej czasu przebywasz za granicą tym większego szoku doznasz po przyjeździe. Serce mi krwawiło z tęsknoty, dlatego przyjechałem. Dwa dni po przyjeździe chciałem już rezerwować lot powrotny i odwoływać odejście z pracy, etc etc. Jestem już dorosłym człowiekiem, sam się utrzymuję, przeżyłem wiele podbramkowych sytuacji i wszelkiego gówna jakie życie może nam zaproponować. Przez 25 lat kształtowałem sobie własny obraz naszego Państwa, ale takie podejście do niczego nie prowadzi. Musimy kreować wizerunek Polski, współtworzyć ten kraj, a nie brać wszystko to co nam rzucą na tacy(okruchy ze stołu). Podpisuję się pod zdaniem Pana Kacpra Rucińskiego ze spotu kampanii Obywatele decydują: https://www.youtube.com/watch?v=_an_QfL-HJI" masz wybór, możesz wyjechać do Irlandii, jasne... właśnie to mnie wkurwia, że coś im się nie podoba to wyjeżdżają z kraju. Jak Ci się nie będzie podobał samochód, to co?! Zostawisz go na kurwa na środku drogi" Przepraszam za wulgaryzmy. Czasami jednak epitety podkreślają wypowiedź i nadają jej soczystości. Poza tym jest to cytat | |
| | | POKOLENIE-ZIZ Weteran
Liczba postów : 217 Poparcie : 391 Join date : 30/03/2013 Age : 33 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Sob Cze 22, 2013 5:13 pm | |
| Widze że Rastaku wnosisz wiele do dyskusji na tym forum mądra głowa z ciebie wiem ze ci słodze ale tak jest szkoda ze nie jestes z wawy ;( he wiele bys wniósł do ruchu jesli mozna bylo by sie z toba spotkac face to face ,dobrze ze do nas dolaczyles i sie czynnie udzielasz aby slowa zamienily sie w czyny tobie i sobie jaki i calej Polsce tego zycze oby wiecej takich ! pozdro wielkie dla ciebie dzieki ... | |
| | | Andami Entuzjasta
Liczba postów : 12 Poparcie : 18 Join date : 10/06/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Sob Cze 22, 2013 10:18 pm | |
| Ja siedzę za granicą od roku, nie miałem jeszcze okazji doświadczyć szoku "po powrocie" o którym tyle od wszystkich słyszę. Tak jak pisałeś, serce krwawi, brakuje przyjaciół, itd. Wydaje mi się, że "zostawienie samochodu na środku" trafia się ludziom, którzy nie mają już siły walczyć z ciągle rozsypującym się gratem. | |
| | | rastak Pospolite Ruszenie
Liczba postów : 83 Poparcie : 87 Join date : 20/06/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Nie Cze 23, 2013 12:07 pm | |
| Huzar ja się cieszę, że nie jestem z Warszawy, chociaż kto wie jakby moje losy potoczyły się, gdybym urodził się w stolicy. Może będziemy mieli możliwość się spotkać face 2 face, ciągle rozwijam się i właściwie co max 6 miesięcy zmieniam miasto zamieszkania- wymogi stanowiska, które piastuję. Jak nie w Stolicy, to może w innym mieście No chyba, że złapiemy się na generalce w Wa-wie. Teraz można mnie złapać w Kielcach i Częstochowie. Poza tym osoba, która przemieszcza się miedzy województwami- może okazać się przydatna. Na tą chwilę organizacja jest młoda, dajmy jej szanse się rozwinąć. Niech każdy z nas włoży choćby pół godziny dziennie w "Pospolite Ruszenie" a ruch będzie miał się co raz lepiej Żeby słowa zmieniły się w czyny- trzeba przestać gadać a zacząć robić. Jest nas tutaj garstka i nie wymagajmy, żeby szybko ta ilość się zmieniła. Ale możemy zdobyć ogromną rzeszę zwolenników za pośrednictwem Facebook dot com, trzeba to dobrze rozegrać. Andami, nie przeżyłeś, bo jeszcze siedzisz za granicą. Jak przyjdzie Ci wrócić do Polski i zarabiać 1200 zł za 40h ciężkiej pracy i nie daj boże gdybyś miał jeszcze kogoś na swoim utrzymaniu. Bardzo mi przykro. Polski Złoty nie ma takiej siły nabywczej jak ojro czy funt. | |
| | | Andami Entuzjasta
Liczba postów : 12 Poparcie : 18 Join date : 10/06/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Nie Cze 23, 2013 1:36 pm | |
| Jestem tego świadomy, bo przed wyjazdem pracowałem za 7 zł brutto na śmieciowej. Poza tym to byłby cud jakby praca w pl kończyła się po 40 godzinach tygodniowo. Może po następnych wyborach, coś w naszej ojczyźnie zacznie się zmieniać? | |
| | | rastak Pospolite Ruszenie
Liczba postów : 83 Poparcie : 87 Join date : 20/06/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Nie Cze 23, 2013 2:28 pm | |
| Andami nie liczyłbym na to. Moje zdanie jest takie: jeżeli nie wymienimy całkowicie składu rządzącego to kompletnie nic się nie zmieni. Ludzi na głosowaniach wybierają mniejsze zło. Oddam głos na PiS żeby nie oddać na PO, nie oddam na Rucha Palikota żeby nie oddać żadnej z wyżej wymienionych itd. itd.. Nawet, jeżeli przyszłaby nowa, kompletnie rewolucyjna i najlepsza partia, to i tak prędzej czy później- ludzie rządzący tym światem(nie, nie chodzi mi o pozostałych posłów tylko o najbogatszych tego świata) podkupią te partie. Mając do wyboru 2 miliony łapówki albo kulkę w łeb dla Ciebie i całej rodziny, każdy wybierze łapówkę. Jeżeli wymienimy cały skład i zmienimy to na jednomandatowe okręgi wyborcze to raczej ciężko będzie zmanipulować taki system. | |
| | | "X"WOJOWNIKREBELIANT"X" Entuzjasta
Liczba postów : 25 Poparcie : 35 Join date : 19/05/2013 Age : 34 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Nie Cze 23, 2013 2:40 pm | |
| Ja mam zamiar NA CHWILĘ obecną zostać i będę się starał jakoś tu żyć. Część moich znajomych mówi, że wyjedzie albo wyjedzie jeśli nie uda im się w Polsce. Narazie jak się pisze o światełku w tunelu to słabo widoczne ono. Ale za granicą ciężko walczyć o kraj. Co do tego, że ludzie się w Europie nie organizują to moim zdaniem trochę przesada. Hiszpanie i Grecy jakoś protestują przeciw rządom (ale tam im bieda zajrzała w oczy), Islandia protestowała, Bułgarzy obalili rząd, Turcy o ocalenie zieleni i przeciw islamizacji walczą (idea Ataturka żyje), Francuzi zrobili olbrzymią manifestacje przeciwko małżeństwom homoseksualnym, w których o dziwo brali udział nawet geje "Ten kraj jest chory, nie wolno się poddawać. Gdy dobro czynisz, wnet do Ciebie wróci. Boi się ten, co ostro narozrabiał. Gdy zło zasiejesz trwale się pobrudzisz" | |
| | | Andami Entuzjasta
Liczba postów : 12 Poparcie : 18 Join date : 10/06/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Nie Cze 23, 2013 7:25 pm | |
| Brzmi pięknie, ale o ile jow wydaje mi się realne, to wymiana całej rządzącej ekipy wygląda tylko jak piękne marzenie. "X"WOJOWNIKREBELIANT"X" masz rację - leniwi południowcy protestują, Turcy i Brazylijczycy protestują, Francuzi coś tam próbują (chociaż nie słyszałem wcześniej, że w tych manifestacjach brali udział geje), ale co z nami? Najgorsze jest to, że Polak wciąż może czuć się lepiej na obczyźnie jako obywatel drugiej kategorii, niż we własnym kraju. | |
| | | rastak Pospolite Ruszenie
Liczba postów : 83 Poparcie : 87 Join date : 20/06/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Nie Cze 23, 2013 7:34 pm | |
| Andami, dlaczego nie widzisz wymiany całej rządzącej ekipy?! Przedstawię prosty przykład: na ulice warszawy przyjeżdżają ludzie z okolicznych (i nie tylko miast) jest ich około miliona. W miastach wojewódzkich wychodzi po kilka - kilkanaście procent ludności lokalnej. pOSŁOWIE dostają do wyboru- kapitulacja albo szubienica. Każdy zdrowo myślący człowiek będzie ratował życie. (nie namawiam tutaj do używania argumentu siły w dniu pospolitego ruszenia, broń boże ) | |
| | | Andami Entuzjasta
Liczba postów : 12 Poparcie : 18 Join date : 10/06/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Nie Cze 23, 2013 7:43 pm | |
| Bo aktualnie w Brazylii, albo Turcji setki tysięcy(albo miliony, bo przecież takie dane lepiej zaniżać) protestują na ulicach i rządy nic sobie z tego nie robią, wysyłają tylko policję do pilnowania/pacyfikowania demonstrantów. We Francji miliony protestowały przeciwko małżeństwom homoseksualistów, czy rząd zareagował, przeprowadził referendum? Poza tym ktoś musi zastąpić aktualnie rządzących, a kto będzie tym kimś? | |
| | | rastak Pospolite Ruszenie
Liczba postów : 83 Poparcie : 87 Join date : 20/06/2013
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." Pon Cze 24, 2013 7:43 pm | |
| Jeżeli mam być szczery to nie interesuję się polityką, nie oglądam telewizji, a jedyny portal z którego docierają do mnie jakieś "news'y" ze świata to: sadistic.pl Nie mniej jednak, jeżeli ludzie wychodzą na ulice i rządzący nic sobie z tego nie robią, to znaczy, że ludność źle podchodzi do sprawy. Nie ma takiej ilości wojska, policji i innych służb porządkowych, które mogłyby powstrzymać naród. Poza tym wszystkie te służby to też naród i prędzej czy później popłyną z prądem. Nie wiem czy kojarzysz finałową scenę z filmu "V for vendetta" gdzie bezbronny, zamaskowany, niemy tłum przechodzi obok wojska gotowego strzelać(ale czy aby na pewno ?). W ten sposób należy to rozwiązać. Po cichu wejść do sejmu, wyprowadzić wszystkich zdrajców i ogłosić ich kapitulację. Gdy ulice Warszawy zaleje milion gniewnych, to nie będzie potrzebna nawet jedna kula, aby wygrać wojnę. Nie spodziewajcie się po politykach dumy, honoru i waleczności jak u 300-tu Nie podam Ci jednego nazwiska. Nie do nas należy ten wybór. Wybór ten należy do narodu, a my jesteśmy tylko jego posłańcami. My, jako posłańcy narodu, musimy wreszcie dać swoim braciom i siostrom możliwość wyboru. Koniec z partiami politycznymi, początek demokracji. Czasami boję się, że ogłupione i zmanipulowane społeczeństwo dokona złych wyborów. Boję się, że wybiorą "najpopularniejszych" i znowu znacznie się kumoterstwo i nepotyzm. Jednak nie możemy narzucić ludziom na kogo mają głosować, bo nie będziemy się niczym różnić od ścierwa, które jest teraz przy władzy. Myślałem dużo nad tym : "Co po przewrocie? Udało nam się, fajnie, ale co dalej?!" Jakbym nie próbował tego ugryźć, smakuje mi tylko jedno rozwiązanie: Tymczasowa rada, która wprowadziłaby wcześniej przygotowane przez nas przepisy prawne i utrzymała suwerenność kraju do następnych wyborów. Umowna data 6 miesięcy od dokonania się wiosny ludów. Brak prezydenta. W mojej wizji rada ta ma w swoim składzie profesorów najznakomitszych uczelni polskich. Wreszcie ludzie, którzy mają pojęcie chwyciliby za stery Polski. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: "Biorę co los da, życie made in Polska..." | |
| |
| | | | "Biorę co los da, życie made in Polska..." | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |