Biednymi łatwiej sterować

Bardzo dobry artykuł. jeżeli kogoś interesują takie rzeczy, to polecam :
http://www.filmweb.pl/film/Kapitalizm,+moja+mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-2009-490108

Tak, jak w Rosji dopiero rośnie klasa średnia, w Polsce widać gwałtowny spadek sytuacji materialnej społeczeństwa, który powoduje zarówno obniżeniem jakości życia ludzi, jak i ustawiania się na nich coraz prężniejszej klasy wyższej. 
Układy w każdym mieście są wiadome, ludzie, zwłaszcza ci, którzy mają za sobą lata PRL'u, nie są w ciemię bici, jednak cały czas wmawia się im jak w pieprzonych reklamach coca coli dobrobyt.
Kolejne niekorzystne ani dla gospodarki, ani społeczeństwa przetargi, inwestycje i wyprzedaż państwowej własności, są tuszowane pod bzdurnymi hasłami newsów "Problem toalet w szkołach dla dzieci z problemem orientacji płciowej".

Obniża się dostęp do szkół i wiedzy, poziom kształcenia drastycznie spada. Z ludzi robi się idiotów, a szary Kowalski  uwierzy nawet, że jeśli jednak na Tupolewie znajdzie się ślad trotylu, ktoś zainteresuje się jego sytuacją, biednego Polaka w świecie układów.

"Problem toalet w szkołach dla dzieci z problemem orientacji płciowej" ???  
To chyba zart? Powiedz ze to zart....

Jezeli problem orientacji plciowej rzeczywiscie wystepuje w szkolach to chyba wylacznie przez nachalna promocje homoseksualistow w szkole i mediach.

Jakiś czas temu, TVN 24,  wieczór- godzina największej oglądalności, motyw przewodni- problem z toaletami w Stanach, przez cały wieczór wywiady z psychologami, dziećmi i osobami o zaburzonej orientacji.

Artykułu na stronie telewizji nie znalazłam, ale pojawił się także w gazetach, dla zainteresowanych:
http://www.wprost.pl/ar/393066/USA-szesciolatek-walczy-o-prawo-do-bycia-dziewczynka/

USA to chory kraj, a nasi umilowani przywodcy chca zaszczepic ta chorobe tutaj. Jakis czas temu slyszalem ze ONZ postanowil zajac sie problemem praw seksualnych dzieci. Przygotuja nowe wytyczne dla swiata i juz niedlugo rowniez nasze media beda roztrzac problem potrzeb seksualnych u dzieci. Trwa wlasnie proces przeksztalcania naszych norm spolecznych na "nowoczesniejsze", lepiej pasujace do modelu spoleczenstwa ktory staraja sie zaimplementowac i w Polsce, za pomoca inzynierii spolecznej.

W Polsce od wielu lat próbuje się wszczepić w rodziny model wychowania zachodniego. Tak, jak wychowanie bezstresowe okazuje się porażką, co widać na bazie pokolenia od 94 wzwyż (nie mówię wszyscy, własna małomiasteczkowa obserwacja), tak okazuje się to także teraz w oczach przyszłych rodziców porażką. 
Myślę, że o ile rodzice znający swe dzieci i mający kontakt z nimi raczej sceptycznie czy wręcz negując podejdą do tego, również szkoły czy przedszkola będą miały nie lada wyzwanie.
Pedagog nie jest seksuologiem, nie każda szkoła ma także psychologa na swoim zapleczu. Walczy się o dotacje, by nie zamykać placówek tych mniejszych, zwalnia się nauczycieli. Większość szkół publicznych nie ma na tyle funduszy, by planować realizację projektów tak ogólnowychowaczych.
Zajęcia WDR (wiedza do życia w rodzinie) obecnie są kwestionowane przez rodziców. Analizując wyniki ankiet wśród młodzieży gimnazjalnej, cytując dalej niektórych można dojść do wniosku, że młodzież nie ma pojęcia o antykoncepcji. W szkołach nie propaguje się ani bezpiecznego seksu, ani nie ułatwia się życia samotnym matkom 15+.

Media mogą próbować wpajać problem seksualności dzieci, choć raczej powinny skupić się, jak chronić intymność dziecka oraz rozpropagować problemy społeczne w szkołach.
Narkotyki są ogólnodostępnymi używkami jak alkohol czy papierosy. 
No ale racja, ważniejsza jest seksualność przedszkolaka.